Założyliśmy się o głupotę z T. Kto przegra, ten miał zadanie, które wymyśli mu druga osoba. Ja dla T. wymyśliłam takie: jak będzie na plaży, ma zdjąć spodnie przy ludziach i zrobić zdjęcie swojego penisa i wysłać mi tak, by w tle byli właśnie ludzie. Ależ się ucieszyłam, gdy przegrał! Z niecierpliwością czekałam na zdjęcie. I dostałam!
Moje słońce zwierzyło mi się, że choć miał zdjąć spodnie tylko do kolan, to ściągnął całe, by wyglądało to naturalnie, bo jakby tylko do kolan, to wyglądałby jak zboczeniec (którym przecież jest). Powiedział, że to dość dziwne, nowe uczucie. Troszkę chyba mu się podobało.
Nas ogólnie kręci ekshibicjonizm, więc mam nadzieję, że często będziemy się zakładać o właśnie takie zadania. Dziś praktycznie cały dzień bez stanika chodziłam - nienawidzę go, wolę chodzić bez. Byłam tak na mieście, więc ludzie mogli oglądać moje trzęsące się przy każdym ruchu piersi.
Jutro do szkoły idę, po dwudniowym lenistwie. A szkoda, fajnie było ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz