31 maj 2016

Dzień 2

Wstaliśmy, ubraliśmy się i pojechaliśmy do nowego hotelu. Nie chcieliśmy mieć osobnych łóżek, nawet jeśli spaliśmy razem. Nowy pokój okazał się dość ładny, jedynie łóżko było rozsuwaną kanapą, średnio wygodną, ale cóż. T. zrobił ryż z kurczakiem, moje ulubione danie, poklepał mnie trochę, nie pamiętam już. Było bardzo miło. Uwielbiam się wypinać i kusić go, zabiegać o jego rękę na moim tyłku. Kocham, gdy mnie głaszcze i dotyka. 
Piątek spędziliśmy w pokoju. Dużo mnie wiązał, dwa razy doprowadził do orgazmu. Bardzo podniecającym elementem tych orgazmów był palec, który wkładał mi w tyłek. Ahh. 
Oglądaliśmy filmy, pieściliśmy się. Znów włożyłam penisa do buzi, ale było to bardzo niechętne. 
Może jak T. to przeczyta, to sobie coś więcej przypomni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz